Składniki:
- 25 dag mąki (plus mąka do podsypania przy wałkowaniu)
- 20 dag masła
- szczypta soli
- szklanka wody
- dodatkowo owoce, najlepsze czereśnie, wiśnie, mogą być z kompotu oraz żółtko
Z mąki, soli i wody zarobić ciasto jak na tradycyjne pierogi. Nie może być zbyt gęste, ale za rzadkie też będzie trudno wyrabiać. Owinąć w folię, lub przykryć ściereczką aby nie wysychało i wstawić do lodówki na co najmniej godzinę.
Następnie rozwałkować ciasto na grubość ok. pół centymetra i ułożyć na nim plastry mocno schłodzonego masła cięte wzdłuż dłuższej krawędzi. Złożyć boki ciasta jak kopertę, rozwałkować i jeszcze raz złożyć. Składanie i wałkowanie powtórzyć trzykrotnie i włożyć ciasto do lodówki na co najmniej godzinę. Całość powtórzyć 3-4 - krotnie. Po ostatnim schłodzeniu rozwałkować ciasto na grubość ok. 1 cm i ostrym nożem pociąć na kwadraty o boku 7-8 cm (ja nie mierzę, ale staram się, żeby ułożyć 3-4 czereśnie lub wiśnie). Na kwadraty nakładać dobrze odsączone owoce i zlepiać, tak bu nie skleić brzegów, bo ciasto nie urośnie (ale i tak będzie pyszne). Układać pierożki niezbyt ciasno, bo trochę rosną, posmarować roztrzepanym żółtkiem. Piec w temperaturze 210 stopni Celsjusza przez około 10-15 minut. Trzeba uważać, bo mogą się przypalić. Z kolei zbyt niska temperatura spowoduje, że nie będą ładnie upieczone i "gumowate". Jeszcze ciepłe obsypać cukrem pudrem, choć tuż przed podaniem też jest równie efektowne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję, że zechciałeś być moim gościem. Proszę zostaw po sobie ślad.
Thank you you want to be my guest. Please post a comment.